Spotkaj się ze swoim Opiekunem i odkryj miejsce Mocy!

Jedni utożsamiają go z aniołem stróżem. Inni wręcz przeciwnie, rozdzielają i klasyfikują różne duchowe istoty, wspierające nas w ziemskiej wędrówce. Czy są przy nas dobre byty, które się nami opiekują, czy to tylko mrzonki i złudne nadzieje?

Każdy kto miał szczęście spotkać jednego ze swoich opiekunów jest w stanie jednoznacznie i bez wahania odpowiedzieć na to pytanie. Zwykle takie spotkanie niesie ze sobą wiele emocji, wzruszenia i uniesienia. Są tak intensywne i autentyczne, że trudne zrzucić je na karb wyobraźni.  Zdarza się, że spotykamy podczas medytacji różne istoty światła. Nasi opiekunowie, to zawsze te postaci, które wydaja się niezwykle nam bliskie.
Jak mówiłam, klasyfikacji jest wiele, jednak moje doświadczeni pokazują, że anioł stróż nie jest tą samą istotą co opiekun czy też przewodnik duchowy. Różnica jest dość istotna. Anioł jest bytem wyższym, pochodzącym wprost ze Źródła. Natomiast opiekun jest wysoko rozwiniętą dusza, która przynajmniej raz żyła w ciele fizycznym. Większość specjalistów od tematu komunikacji z istotami światła uważa, że mamy nawet kilkoro aniołów, oraz, że mogą oni zmieniać się w ciągu naszego życia, w zależności od tego jak przebiega nasza droga i ile wsparcia w realizacji planu potrzebujemy. Nie musisz przyjmować tego za pewnik, jeśli czujesz inaczej. Pamiętaj by zawsze przede wszystkim wierzyć sobie.


Wielu z was marzy o spotkaniu z duchowa istotą, o nawiązaniu z nią kontaktu. Jest to możliwe, co potwierdzają świadectwa osób, które miały tę przyjemność. Ja swojego opiekuna poznałam wiele lat temu, jeszcze jako dziecko, chociaż wówczas nie wiedziałam, że to on. Niektórym takie spotkania zdarzają się spontanicznie, np. przykład podczas głębokiej medytacji lub snu, który w rzeczywistości jest wizytą astralną. Inni musza się trochę umysłowo nagimnastykować.  Niech cię to nie zraża, Opiekun pojawi się zawsze gdy jesteś na to gotowy.

Przede wszystkim przed takim spotkaniem rozluźnij się. Staraj się nie trzymać rozpaczliwie myśli: „O rany, tak chcę, tak chcę, proszę, proszę, proszę”. Pewnie wiesz, że skupianie się na braku, na czymś czego nie mamy, pogłębia ten stan. Dotyczy to również afirmacji. Kiedy więc prosimy histerycznie o jakąś rzecz, zwykle jej nie dostajemy. Kluczem jest dziękczynienie. Dziękuj zamiast prosić. Bądź wdzięczy zamiast narzekać czego masz za mało. Poczuj jak cudownie będzie się spotkać z twoim najbliższym duchowym przyjacielem. Oczekuj tej wizyty z radością. Przygotuj się do niej też fizycznie. Możesz odświętnie się ubrać, postawić kwiaty, lub w jakiś inny sposób uczcić to pierwsze świadome spotkanie. Bo bądź pewny, że astralnych wizyt, których twój świadomy umysł nie pamięta z całą pewnością było wiele.

Żeby zacząć taką niebiańską komunikacje, która trafi do twojej świadomości, musisz wykonać pierwszy krok.  Pamiętaj, że masz wolną wolę, największy święty dar. Ani Opiekun, ani anioł, ani Bóg (czy też bogowie, jeśli taka jest twoja wola) nie będą ingerować w twoje życie, dopóki nie wyrazisz jednoznacznej zgody na to. Zacznij z nimi rozmawiać już teraz. Pytaj ich o rade, proś o znak. Przepełnij się wdzięcznym oczekiwaniem na odpowiedź. Nie zapomnij, że podstawą jest bezgraniczna wiara. Jeśli masz w sobie obawy lub wątpliwości, możesz nieświadomie blokować się na przekaz. Możesz ustalić system znaków, lub poprosić o niego tuż przed snem. Zanotuj rano wszystko, co będziesz pamiętać. Na pewno znajdziesz odpowiedź. Nawet jeśli wyda ci się, że nie otrzymałeś wskazówki, nie poddawaj się. Czasem trzeba pokonać wewnętrzne blokady, by dotrzeć do drugiej strony.

Ćwicz swoje nadzmysły. Pogłębiaj jasnowidzenie, jasnosłyszenie, czy jasnoczucie. Z czasem odkryjesz, który sposób komunikacji jest dla ciebie najbardziej naturalny. Pomogą w tym różnorakie ćwiczenia, praca z kamieniami, oraz medytacja. Ważne jest też dbanie o czystość energetyczną i energetyczna higiena. Możesz oczyszczać się na wiele sposób, ale ważne by zadbać o równowagę przepływu energii w czakrach, oraz wyczyszczenie zewnętrznych „brudów”, które zbieramy w aurze.

Kiedy skupisz się na komunikacji, z całą pewnością otrzymasz mnóstwo dowodów na odzew z drugiej strony. To da ci pewność i pogłębi twoją wiarę. Wówczas możesz szykować się na prawdziwe spotkanie astralne.

żródło: https://pixabay.com/pl/angel-anio%C5%82-kobieta-%C5%9Bwiat%C5%82o-po%C5%82ysk-2244692/
Jeśli uprawiasz magię, masz pewnie doświadczenie w medytacji, jeśli nie, nic się nie martw. Spotkanie nie wymaga wielu lat ćwiczeń. Wymaga za to skupienia, wyciszenia i wiary. Możesz sobie pomóc cichą muzyką, dźwiękami natury, lub (jeśli masz taką możliwość) wybrać się na łono przyrody (np. do lasu, czy nad rzekę). Pamiętaj by znaleźć miejsce, gdzie nikt nie będzie ci przeszkadzał. Zwłaszcza na początku łatwo wypaść z transu, jeśli ciągle ktoś wpada do pokoju, dziecko krzyczy, albo boisz się, że ktoś zobaczy cię na łące i pomyśli, że jesteś czubkiem. Dla pewności, jeśli nie zdiagnozowano inaczej, nie jesteś.

Kiedy już jesteś gotowy, usiądź wygodnie w fotelu lub się połóż. Jeśli jesteś śpiochem lepiej siedzieć. Jest mniejsze prawdopodobieństwo, że odpłyniesz w objęcia Morfeusza, zanim dojdzie do wizyty. Zacznij spokojnie oddychać, wdychając światło, a wydychając stres i zmęczenie. Poczuj jak lśnisz. Teraz wyobraź sobie drogę. Oczywiście masz prawo wymyślić dowolną wizualizację, która cię zaprowadzi do celu, nie musisz wcale sugerować się moją. Dla ułatwienia jednak podam tę, którą sama stosowałam. Nie jest jednoznacznie zaczerpnięta z żadnej książki. Jest wynikiem moich własnych eksperymentów, prób i poprawek. Ponieważ jestem jej autorem, miło by było, gdybyś dzieląc się nią z innymi wspomniał skąd jest ;)

Poniższy opis możesz przeczytać kilkakrotnie, aż zapamiętasz obrazy. Możesz też poprosić kogoś bliskiego by go dla ciebie przeczytał, lub nagrać go sobie i odsłuchać podczas medytacji. Pamiętaj by do nagrania czytać powoli, zachowując odpowiednią intonację, przecinki i kropki. Wczuj się w poniższy obraz. Przenieś się tam całym sobą.


A więc wyobraź sobie drogę między polami. Jest wydeptana przez steki par nóg, które tędy przechodziły. Tu i ówdzie leżą rozsypane drobne kamyki, po środku rośnie pas trawy. Po obu jej stronach zielenieje młode zboże, poprzetykane czerwienią maków oraz niebieskością wdzięcznych chabrów. Jest ciepłe wczesne lato. Idziesz boso, czując pod stopami każdą drobinkę piasku, ziemi, trawy. Wieje orzeźwiający wiatr. Pachnie ciepłą ziemią. Oddychaj głęboko, wdychając ten przyjemny, uspokajający zapach. Gdzieś śpiewa ptak, słyszysz?  Idź dalej, rozglądając się uważnie. Co jeszcze widzisz? Co dostrzegasz wokoło? Unieś głowę i spójrz na niebo. Zobacz jak wygląda. Czy jest czyste, czy zasnute chmurami? Jest niebieskie czy stalowoszare? Jest dzień czy raczej wieczór? Chłoń całym sobą wszystkie wrażenia, które do ciebie napływają. Otwórz się na przezywanie tej chwili.

Czyż to nie przyjemny, odstresowujący spacer?

Przed tobą na horyzoncie pojawia się ściana lasu. Idź nadal w tym kierunku, aż dojdziesz między drzewa. Nie spiesz się. Krocz powoli i z uwagą. Słyszysz już delikatny szum drzew i śpiew ptaków? Weź głęboki oddech i poczuj zapach lasu- sosnowych igieł i lekko wilgotnego poszycia. Ścieżka prowadzi prosto między drzewa. Wchodzisz w nie i czujesz zmianę powierza. Lekki wiaterek ustał. W oddali stuka dzięcioł. Po pobliskim dębie skacze wiewiórka. Nadal rozglądaj się uważnie, łowiąc wszystkie szczegóły otoczenia, które do ciebie napływają. Czy jesteś tu sam? Poczuj to. Może towarzysza ci zwierzęta? Jeśli tak to jakie? Och, to chyba sarna, tam, za tymi brzozami. Jest łagodna i przygląda ci się bez lęku. Las tchnie spokojem. Igły i rozrzucone szyszki kłują lekko w twoje bose stopy, ale nie jest to nieprzyjemne. Ziemia jest mniej zwarta, bardziej piaskowa. Po twojej lewej stronie szemrze strumyk. Podejdź do niego. Nachyl się i zaczerpnij wody. Jest chłodna i orzeźwiająca. Napij się jej i poczuj jej metaliczny, świeży posmak w ustach, gardle, w całym ciele. Nie masz ochoty na kąpiel? Jeśli tak, to nie krepuj się. Zrzuć ubranie i zanurz się aż po szyje. Poczuj jak wartki strumień oczyszcza twoje ciało, obmywa je, zarówno fizycznie, jak i energetycznie. Zimna woda wyostrza twoje zmysły. Czyż to nie cudowne uczucie? Nie masz ochoty roześmiać się w głos? Rozchlap wodę wokół siebie i poczuj dziecięcą radość. Baw się tą chwilą, jest tylko twoja. Poczuj się swobodnie. Jesteś zupełnie wolny i niczym nieskrępowany. Jesteś czystą duszą, światłem. Teraz nic nie stoi ci na przeszkodzie by iść dalej. Przecież na końcu tej wędrówki czeka na ciebie gość specjalny.

Wyjdź z wody. Lekki, ciepły wiaterek osusza twoja lśniąca w słońcu skórę. Promienie migoczą w koronach drzew. Wróć na ścieżkę i ciesz się dalej spacerem po lesie. To już niedaleko.

Las nieco gęstnieje z każdym twoim krokiem. Poszycie pachnie przepięknie. Wdychaj ten zapach. Czuj każdy krok pod stopami. Rozkoszuj się każda chwilą. Wsłuchuj się w uspokajające dźwięki lasu.

Po prawej stronie roztacza się niewielka kotlina. Zwalony pień starego drzewa łączy dwie strony, pomiędzy wgłębieniem. Przejdź po nim ostrożnie, ale nie bój się. Tu nic złego nie może ci się stać. Stąpaj krok za krokiem, czując porowatość kory pod stopami. Widzisz? Jesteś już po drugiej stronie, to nie było nic trudnego. Tu las jest młodszy, rośnie dużo wdzięcznych brzóz o białych pniach. Zrobiło się nieco jaśniej i jakby cieplej, prawda?

Ścieżka ciągnie się dalej, opadając lekko w dół. Jest bardzo piaszczysta i nagrzana słońcem. Ptaki przekrzykują się wzajemnie w cudnym trelu. Przyspiesz kroku, jesteś prawie na miejscu. Już za tymi drzewami wyłania się skąpana w słońcu polana, pełna wielobarwnych kwiatów. Na środku leżą wielkie głazy ułożone w krąg. Wstąp między nie i usiądź na trawie. Czujesz niezwykłą, świetlistą energię, która wypełnia to miejsce? Jest tu od wieków. Od zawsze. To twoje miejsce mocy. Możesz tu dotrzeć w każdej chwili, gdy będziesz tego potrzebować. Teraz już znasz drogę. Zamknij oczy, unieś dłonie do góry i powiedz głośno, wyraźnie i bez lęku: „Już jestem!” Powietrze wokół lekko zafalowało. Czujesz już czyjaś obecność? Nie śpiesz się. Daj sobie tyle czasu ile ci trzeba. Jeśli już jesteś gotowy, otwórz oczy. Oto przed tobą stoi twój Przewodnik Duchowy (lub Anioł Stróż, w zależności kogo oczekiwałeś)  Przyjrzyj się uważnie. Jak wygląda? Jaką ma płeć? W co jest ubrany? Czy wydaje się znajomy? Zapytaj go o imię. Możesz go pytać o co chcesz. To twój najlepszy przyjaciel. Zna cię. Zawsze jest tuż obok. Zawsze możesz się do niego zwrócić. Czy to nie cudowne? Ciesz się tym spotkaniem, jak długo chcesz. Poczuj się swobodnie i radośnie. Celebruj tę chwilę. Gdy zechcesz wrócić, pożegnaj swojego gościa i odejdź do domu, droga, którą tu przybyłeś.

Odtąd możesz tu przychodzisz kiedy tylko zechcesz. To twoje tajemnicze miejsce. Możesz tu spotykać się z kim tylko chcesz i podładować soją moc, kiedy tego potrzebujesz. W tym miejscu jesteś zawsze sobą, najbardziej jak tylko można.

Jeśli przeszedłeś drogę z uwagą i skupieniem, powinieneś spotkać tego, na kogo czekałeś. Jeśli ci się nie udało za pierwszym razem, nie stresuj się. Próbuj aż do skutku. Nie może nie zadziałać. Twój opiekun może okazać się kimś innym niż się spodziewałeś. To nie szkodzi. Nic sobie nie sugeruj. Uważnie obserwuj napływające wrażenia. Nie skracaj tej drogi, nawet jeśli będziesz przechodził nią wielokrotnie. I zawsze pamiętaj by po niej wrócić.

W swoim magicznym miejscu możesz też czynić magię (ale tylko pozytywną!), a nawet umówić się na spotkanie z bliskim zmarłym. Możliwości ogranicza tylko twoja wola. Nie bój się, że sobie to wymyśliłeś. Skup się na odczuciach, które i towarzysza, a odkryjesz, że są prawdziwe.

Jeśli masz pytania, lub chciałbyś dowiedzieć się więcej, napisz do mnie.

Jeśli interesuje cię oczyszczanie aury i stabilizacja czakr, napisz i zapytaj o szczegóły.

Powodzenia, świetlista istoto! 

Komentarze

  1. ja bym chciała go poznać
    to mój blog https://izabelin1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog gratuluję (też prowadzę bloga ;) )

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego potem nie można iść tam na skróty?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko dzięki Bogu wszechmogącemu, że sprowadził Dr DAWN, aby uratować moje małżeństwo, mój mąż zaczął się dziwnie zachowywać, zdradzał i pił, robiąc różne rzeczy, próbowałam szukać pomocy w różnych miejscach, ale nic nie działało, dopóki nie spotkałam Dr DAWN, który mi pomógł i teraz moje małżeństwo jest słodkie, pełne miłości i szczęścia. Jeśli jesteś w związku małżeńskim, związku lub płodności E.T.C, skontaktuj się z dr DAWN, on na pewno ci pomoże: WhatsApp +2349046229159

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz