Jedni utożsamiają go z aniołem stróżem. Inni wręcz
przeciwnie, rozdzielają i klasyfikują różne duchowe istoty, wspierające nas w
ziemskiej wędrówce. Czy są przy nas dobre byty, które się nami opiekują, czy to
tylko mrzonki i złudne nadzieje?
Każdy kto miał szczęście spotkać jednego ze swoich opiekunów
jest w stanie jednoznacznie i bez wahania odpowiedzieć na to pytanie. Zwykle
takie spotkanie niesie ze sobą wiele emocji, wzruszenia i uniesienia. Są tak
intensywne i autentyczne, że trudne zrzucić je na karb wyobraźni. Zdarza się, że spotykamy podczas medytacji
różne istoty światła. Nasi opiekunowie, to zawsze te postaci, które wydaja się
niezwykle nam bliskie.
Jak mówiłam, klasyfikacji jest wiele, jednak moje
doświadczeni pokazują, że anioł stróż nie jest tą samą istotą co opiekun czy
też przewodnik duchowy. Różnica jest dość istotna. Anioł jest bytem wyższym,
pochodzącym wprost ze Źródła. Natomiast opiekun jest wysoko rozwiniętą dusza,
która przynajmniej raz żyła w ciele fizycznym. Większość specjalistów od tematu komunikacji z istotami światła uważa, że mamy nawet kilkoro aniołów, oraz, że mogą oni zmieniać się w ciągu naszego życia, w zależności od tego jak przebiega nasza droga i ile wsparcia w realizacji planu potrzebujemy. Nie musisz przyjmować tego za
pewnik, jeśli czujesz inaczej. Pamiętaj by zawsze przede wszystkim wierzyć
sobie.
Wielu z was marzy o spotkaniu z duchowa istotą, o nawiązaniu
z nią kontaktu. Jest to możliwe, co potwierdzają świadectwa osób, które miały
tę przyjemność. Ja swojego opiekuna poznałam wiele lat temu, jeszcze jako
dziecko, chociaż wówczas nie wiedziałam, że to on. Niektórym takie spotkania
zdarzają się spontanicznie, np. przykład podczas głębokiej medytacji lub snu,
który w rzeczywistości jest wizytą astralną. Inni musza się trochę umysłowo
nagimnastykować. Niech cię to nie zraża,
Opiekun pojawi się zawsze gdy jesteś na to gotowy.
Przede wszystkim przed takim spotkaniem rozluźnij się.
Staraj się nie trzymać rozpaczliwie myśli: „O rany, tak chcę, tak chcę, proszę,
proszę, proszę”. Pewnie wiesz, że skupianie się na braku, na czymś czego nie
mamy, pogłębia ten stan. Dotyczy to również afirmacji. Kiedy więc prosimy
histerycznie o jakąś rzecz, zwykle jej nie dostajemy. Kluczem jest
dziękczynienie. Dziękuj zamiast prosić. Bądź wdzięczy zamiast narzekać czego
masz za mało. Poczuj jak cudownie będzie się spotkać z twoim najbliższym
duchowym przyjacielem. Oczekuj tej wizyty z radością. Przygotuj się do niej też
fizycznie. Możesz odświętnie się ubrać, postawić kwiaty, lub w jakiś inny
sposób uczcić to pierwsze świadome spotkanie. Bo bądź pewny, że astralnych
wizyt, których twój świadomy umysł nie pamięta z całą pewnością było wiele.
Żeby zacząć taką niebiańską komunikacje, która trafi do
twojej świadomości, musisz wykonać pierwszy krok. Pamiętaj, że masz wolną wolę, największy święty
dar. Ani Opiekun, ani anioł, ani Bóg (czy też bogowie, jeśli taka jest twoja
wola) nie będą ingerować w twoje życie, dopóki nie wyrazisz jednoznacznej zgody na to. Zacznij z nimi rozmawiać już teraz.
Pytaj ich o rade, proś o znak. Przepełnij się wdzięcznym oczekiwaniem na
odpowiedź. Nie zapomnij, że podstawą jest bezgraniczna wiara. Jeśli masz w
sobie obawy lub wątpliwości, możesz nieświadomie blokować się na przekaz.
Możesz ustalić system znaków, lub poprosić o niego tuż przed snem. Zanotuj rano
wszystko, co będziesz pamiętać. Na pewno znajdziesz odpowiedź. Nawet jeśli wyda
ci się, że nie otrzymałeś wskazówki, nie poddawaj się. Czasem trzeba pokonać
wewnętrzne blokady, by dotrzeć do drugiej strony.
Ćwicz swoje nadzmysły. Pogłębiaj jasnowidzenie,
jasnosłyszenie, czy jasnoczucie. Z czasem odkryjesz, który sposób komunikacji
jest dla ciebie najbardziej naturalny. Pomogą w tym różnorakie ćwiczenia, praca
z kamieniami, oraz medytacja. Ważne jest też dbanie o czystość energetyczną i
energetyczna higiena. Możesz oczyszczać się na wiele sposób, ale ważne by
zadbać o równowagę przepływu energii w czakrach, oraz wyczyszczenie zewnętrznych
„brudów”, które zbieramy w aurze.
Kiedy skupisz się na komunikacji, z całą pewnością otrzymasz
mnóstwo dowodów na odzew z drugiej strony. To da ci pewność i pogłębi twoją
wiarę. Wówczas możesz szykować się na prawdziwe spotkanie astralne.
żródło: https://pixabay.com/pl/angel-anio%C5%82-kobieta-%C5%9Bwiat%C5%82o-po%C5%82ysk-2244692/ |
Jeśli uprawiasz magię, masz pewnie doświadczenie w
medytacji, jeśli nie, nic się nie martw. Spotkanie nie wymaga wielu lat ćwiczeń. Wymaga za to skupienia, wyciszenia i wiary. Możesz sobie pomóc
cichą muzyką, dźwiękami natury, lub (jeśli masz taką możliwość) wybrać się na
łono przyrody (np. do lasu, czy nad rzekę). Pamiętaj by znaleźć miejsce, gdzie
nikt nie będzie ci przeszkadzał. Zwłaszcza na początku łatwo wypaść z transu, jeśli
ciągle ktoś wpada do pokoju, dziecko krzyczy, albo boisz się, że ktoś zobaczy
cię na łące i pomyśli, że jesteś czubkiem. Dla pewności, jeśli nie
zdiagnozowano inaczej, nie jesteś.
Kiedy już jesteś gotowy, usiądź wygodnie w fotelu lub się
połóż. Jeśli jesteś śpiochem lepiej siedzieć. Jest mniejsze prawdopodobieństwo,
że odpłyniesz w objęcia Morfeusza, zanim dojdzie do wizyty. Zacznij spokojnie
oddychać, wdychając światło, a wydychając stres i zmęczenie. Poczuj jak lśnisz.
Teraz wyobraź sobie drogę. Oczywiście masz prawo wymyślić dowolną wizualizację,
która cię zaprowadzi do celu, nie musisz wcale sugerować się moją. Dla ułatwienia
jednak podam tę, którą sama stosowałam. Nie jest jednoznacznie zaczerpnięta z
żadnej książki. Jest wynikiem moich własnych eksperymentów, prób i poprawek. Ponieważ
jestem jej autorem, miło by było, gdybyś dzieląc się nią z innymi wspomniał
skąd jest ;)
Poniższy opis możesz przeczytać kilkakrotnie, aż zapamiętasz
obrazy. Możesz też poprosić kogoś bliskiego by go dla ciebie przeczytał, lub nagrać
go sobie i odsłuchać podczas medytacji. Pamiętaj by do nagrania czytać powoli,
zachowując odpowiednią intonację, przecinki i kropki. Wczuj się w poniższy obraz.
Przenieś się tam całym sobą.
A więc wyobraź sobie
drogę między polami. Jest wydeptana przez steki par nóg, które tędy przechodziły.
Tu i ówdzie leżą rozsypane drobne kamyki, po środku rośnie pas trawy. Po obu
jej stronach zielenieje młode zboże, poprzetykane czerwienią maków oraz niebieskością wdzięcznych chabrów. Jest
ciepłe wczesne lato. Idziesz boso, czując pod stopami każdą drobinkę piasku,
ziemi, trawy. Wieje orzeźwiający wiatr. Pachnie ciepłą ziemią. Oddychaj
głęboko, wdychając ten przyjemny, uspokajający zapach. Gdzieś śpiewa ptak, słyszysz? Idź dalej, rozglądając się uważnie. Co
jeszcze widzisz? Co dostrzegasz wokoło? Unieś głowę i spójrz na niebo. Zobacz
jak wygląda. Czy jest czyste, czy zasnute chmurami? Jest niebieskie czy
stalowoszare? Jest dzień czy raczej wieczór? Chłoń całym sobą wszystkie
wrażenia, które do ciebie napływają. Otwórz się na przezywanie tej chwili.
Czyż
to nie przyjemny, odstresowujący spacer?
Przed tobą na
horyzoncie pojawia się ściana lasu. Idź nadal w tym kierunku, aż dojdziesz
między drzewa. Nie spiesz się. Krocz powoli i z uwagą. Słyszysz już delikatny
szum drzew i śpiew ptaków? Weź głęboki oddech i poczuj zapach lasu- sosnowych
igieł i lekko wilgotnego poszycia. Ścieżka prowadzi prosto między drzewa. Wchodzisz
w nie i czujesz zmianę powierza. Lekki wiaterek ustał. W oddali stuka dzięcioł.
Po pobliskim dębie skacze wiewiórka. Nadal rozglądaj się uważnie, łowiąc
wszystkie szczegóły otoczenia, które do ciebie napływają. Czy jesteś tu sam?
Poczuj to. Może towarzysza ci zwierzęta? Jeśli tak to jakie? Och, to chyba
sarna, tam, za tymi brzozami. Jest łagodna i przygląda ci się bez lęku. Las
tchnie spokojem. Igły i rozrzucone szyszki kłują lekko w twoje bose stopy, ale
nie jest to nieprzyjemne. Ziemia jest mniej zwarta, bardziej piaskowa. Po
twojej lewej stronie szemrze strumyk. Podejdź do niego. Nachyl się i zaczerpnij
wody. Jest chłodna i orzeźwiająca. Napij się jej i poczuj jej metaliczny, świeży
posmak w ustach, gardle, w całym ciele. Nie masz ochoty na kąpiel? Jeśli tak,
to nie krepuj się. Zrzuć ubranie i zanurz się aż po szyje. Poczuj jak wartki strumień
oczyszcza twoje ciało, obmywa je, zarówno fizycznie, jak i energetycznie. Zimna
woda wyostrza twoje zmysły. Czyż to nie cudowne uczucie? Nie masz ochoty roześmiać
się w głos? Rozchlap wodę wokół siebie i poczuj dziecięcą radość. Baw się tą
chwilą, jest tylko twoja. Poczuj się swobodnie. Jesteś zupełnie wolny i niczym nieskrępowany.
Jesteś czystą duszą, światłem. Teraz nic nie stoi ci na przeszkodzie by iść
dalej. Przecież na końcu tej wędrówki czeka na ciebie gość specjalny.
Wyjdź z wody. Lekki,
ciepły wiaterek osusza twoja lśniąca w słońcu skórę. Promienie migoczą w
koronach drzew. Wróć na ścieżkę i ciesz się dalej spacerem po lesie. To już
niedaleko.
Las nieco gęstnieje z
każdym twoim krokiem. Poszycie pachnie przepięknie. Wdychaj ten zapach. Czuj
każdy krok pod stopami. Rozkoszuj się każda chwilą. Wsłuchuj się w uspokajające
dźwięki lasu.
Po prawej stronie
roztacza się niewielka kotlina. Zwalony pień starego drzewa łączy dwie strony,
pomiędzy wgłębieniem. Przejdź po nim ostrożnie, ale nie bój się. Tu nic złego
nie może ci się stać. Stąpaj krok za krokiem, czując porowatość kory pod
stopami. Widzisz? Jesteś już po drugiej stronie, to nie było nic trudnego. Tu
las jest młodszy, rośnie dużo wdzięcznych brzóz o białych pniach. Zrobiło się
nieco jaśniej i jakby cieplej, prawda?
Ścieżka ciągnie się dalej, opadając
lekko w dół. Jest bardzo piaszczysta i nagrzana słońcem. Ptaki przekrzykują się
wzajemnie w cudnym trelu. Przyspiesz kroku, jesteś prawie na miejscu. Już za
tymi drzewami wyłania się skąpana w słońcu polana, pełna wielobarwnych kwiatów.
Na środku leżą wielkie głazy ułożone w krąg. Wstąp między nie i usiądź na
trawie. Czujesz niezwykłą, świetlistą energię, która wypełnia to miejsce? Jest
tu od wieków. Od zawsze. To twoje miejsce mocy. Możesz tu dotrzeć w każdej
chwili, gdy będziesz tego potrzebować. Teraz już znasz drogę. Zamknij oczy, unieś
dłonie do góry i powiedz głośno, wyraźnie i bez lęku: „Już jestem!” Powietrze wokół
lekko zafalowało. Czujesz już czyjaś obecność? Nie śpiesz się. Daj sobie tyle
czasu ile ci trzeba. Jeśli już jesteś gotowy, otwórz oczy. Oto przed tobą stoi
twój Przewodnik Duchowy (lub Anioł Stróż, w zależności kogo oczekiwałeś) Przyjrzyj się uważnie. Jak wygląda? Jaką ma
płeć? W co jest ubrany? Czy wydaje się znajomy? Zapytaj go o imię. Możesz go
pytać o co chcesz. To twój najlepszy przyjaciel. Zna cię. Zawsze jest tuż obok.
Zawsze możesz się do niego zwrócić. Czy to nie cudowne? Ciesz się tym
spotkaniem, jak długo chcesz. Poczuj się swobodnie i radośnie. Celebruj tę
chwilę. Gdy zechcesz wrócić, pożegnaj swojego gościa i odejdź do domu, droga,
którą tu przybyłeś.
Odtąd możesz tu
przychodzisz kiedy tylko zechcesz. To twoje tajemnicze miejsce. Możesz tu spotykać
się z kim tylko chcesz i podładować soją moc, kiedy tego potrzebujesz. W tym
miejscu jesteś zawsze sobą, najbardziej jak tylko można.
Jeśli przeszedłeś drogę z uwagą i skupieniem, powinieneś spotkać tego, na kogo czekałeś. Jeśli ci się nie udało za pierwszym razem, nie stresuj się.
Próbuj aż do skutku. Nie może nie zadziałać. Twój opiekun może okazać się kimś
innym niż się spodziewałeś. To nie szkodzi. Nic sobie nie sugeruj. Uważnie
obserwuj napływające wrażenia. Nie skracaj tej drogi, nawet jeśli będziesz
przechodził nią wielokrotnie. I zawsze pamiętaj by po niej wrócić.
W swoim magicznym miejscu możesz też czynić magię (ale tylko
pozytywną!), a nawet umówić się na spotkanie z bliskim zmarłym. Możliwości ogranicza
tylko twoja wola. Nie bój się, że sobie to wymyśliłeś. Skup się na odczuciach,
które i towarzysza, a odkryjesz, że są prawdziwe.
Jeśli interesuje cię oczyszczanie aury i stabilizacja czakr, napisz i zapytaj o
szczegóły.
Powodzenia, świetlista istoto!
ja bym chciała go poznać
OdpowiedzUsuńto mój blog https://izabelin1.blogspot.com
Świetny blog gratuluję (też prowadzę bloga ;) )
OdpowiedzUsuńDlaczego potem nie można iść tam na skróty?
OdpowiedzUsuńWszystko dzięki Bogu wszechmogącemu, że sprowadził Dr DAWN, aby uratować moje małżeństwo, mój mąż zaczął się dziwnie zachowywać, zdradzał i pił, robiąc różne rzeczy, próbowałam szukać pomocy w różnych miejscach, ale nic nie działało, dopóki nie spotkałam Dr DAWN, który mi pomógł i teraz moje małżeństwo jest słodkie, pełne miłości i szczęścia. Jeśli jesteś w związku małżeńskim, związku lub płodności E.T.C, skontaktuj się z dr DAWN, on na pewno ci pomoże: WhatsApp +2349046229159
OdpowiedzUsuń