O czym myślisz słysząc joga? Pewnie wyobrażasz sobie jakieś trudne ćwiczenia? Czyżbyś od razu się zniechęcił? A gdyby wystarczyło się... śmiać? Twórca jogi śmiechu mówi: „Kiedy się śmiejesz, zmieniasz się, a gdy ty się zmieniasz, cały świat się zmienia”.
O tym jak uczynić śmiech częścią naszego życia, opowiada Dorota Solarska, licencjonowana liderka jogi śmiechu.
Filozofia Uśmiechu: Joga śmiechu? Co to takiego?
Dorota Solarska:
Joga śmiechu pochodzi z Indii. Jej twórcą jest lekarz medycyny doktor
Madan Kataria. Wymyślił ją w 1995 roku. Teraz na całym świecie jest
ponad 8 000 klubów śmiechu w ponad 80 krajach. W Polsce jest od maja.
Sprowadził ją Piotr Bielski, nasz nauczyciel, który uczył się u samego
twórcy jogi śmiechu.
FU: Dlaczego twórca nazwał ją „joga”?
DS: Z tradycyjną jogą łączą ją ćwiczenia oddechowe, które są stosowane podczas zajęć.
[fot. Maria Ruddick] Akademia Radosnego Życia
FU: Jak trafiłaś na te zajęcia?
DS: Usłyszałam wywiad w Radiu Kolor o liderkach uśmiechu. Jedna z nich, Karin Busia Lesiak,
opowiadała o jodze śmiechu. Po jej wywiadzie zaczęłyśmy ze sobą pisać i
zachęciła mnie do przyjścia na zajęcia, które odbywały się na Polach
Mokotowskich w Warszawie. Poza tym koleżanka Ela Dąbrowska,
jak zaczęłyśmy się spotykać, opowiadała dużo o jodze śmiechu. Tak mnie
to zainspirowało, że zaczęłam chodzić a warsztaty i do klubu śmiechu .
FU: Poszłaś tam z jakiegoś osobistego powodu?
DS:
Pierwszy raz to poszłam z ciekawości. Chciałam zobaczyć na czym to
polega, co się robi na tych zajęciach i jak to właściwie działa.
[fot. Maria Ruddick] Akademia Radosnego Życia
FU: I jak działa?
DS:
Ja po takich zajęciach czuje się świetnie. Jestem zrelaksowana, podnosi
mi się poziom endorfin i... mam ochotę na więcej! Jestem bardziej
dotleniona i mam dużo energii. Poza tym, taka ciekawostka, jedna minuta śmiechu daje tyle, co 45 minut relaksu i przedłuża życie o 10 minut. Pozwala też spalić około 12 kalorii!
FU: Brzmi fantastycznie! A jak wyglądają takie zajęcia?
DS:
Na początku, jak jest ktoś nowy, opowiada się w skrócie skąd pochodzi
joga i kto ją wymyślił. Dowiadujemy się również co daje nam śmiech.
Później przedstawiamy się sobie w sposób odpowiedni dla jogi śmiechu.
Tzn. zawsze mówi się swoje imię i śmieje się trzy razy, a następnie mówi
się o swoich zainteresowaniach. Potem bawimy się jak dzieci! Podczas
zajęć są elementy klaskanie w rytmie, skandowania oraz ćwiczenia
oddechowe.
FU: Nie czułaś się skrępowana, będąc tam po raz pierwszy?
[fot. Maria Ruddick] Akademia Radosnego Życia
FU: Jakie zalety jogi śmiechu możesz wymienić?
DS: Przede
wszystkim dostarcza świeżej dawki endorfin i poprawia nastrój. Poza tym
śmiech wzmacnia system immunologiczny wspomagając samoleczenie
organizmu. Sprzyja też lepszej wydajności i kreatywności w pracy, gdyż
dostarcza tlen do wszystkich komórek. Pomaga osobom nieśmiałym, gdyż
ułatwia kontakty społeczne. Wiadomo, że dzięki wewnętrznej pogodzie
ducha łatwiej przyciągnąć znajomych i przyjaciół! Najważniejsze jest
jednak to, że pozwala przejść ze śmiechem przez wyzwania, które nam
stawia życie. Daje więcej spokoju i dystansu. Otwiera nas na nowe
perspektywy.
FU: Rozumiem przez to, że joga wpłynęła też na Twoje życie?
DS:
Oj, tak! Moje życie naprawdę się zmieniło! Stałam się bardziej otwarta
na świat, na zmiany, które zachodzą we mnie. Czuję się szczęśliwsza, niż
zanim poznałam jogę śmiechu. Potrafię cieszyć się z najdrobniejszych
rzeczy. Poznaję wspaniałych ludzi. Dziewczyny, które poznałam w trakcie
jogi śmiechu, mówią że przeszłam ogromną zmianę. Nawet podczas zajęć podają mnie za przykład osoby, która idzie jak burza przez rozwój osobisty. Sama to czuję po sobie. Śmieję się coraz więcej i to w takich sytuacjach, w których wcześniej na pewno nie było by mi do śmiechu.
FU: Na przykład w jakich?
DS:
Pamiętam jak parę dni po kursie liderskim zepsuł mi się laptop. Zamiast
wpaść w złość, zaczęłam się śmiać. Pomyślałam wtedy, że pewnie zapłacę
fortunę za naprawę, bo komputer jest już po gwarancji. Jak się później
okazało, gdy znalazłam dowód zakupu, załapałam się parę dni przed końcem
gwarancji i za naprawę nie zapłaciłam nic!
[fot: Cezary Chojnowski] Na zdjęciu Dorota razem z Piotrem Bielskim, który sprowadził jogę śmiechu do Polski.
FU:
Jesteś osobą bardzo kreatywną. Oprócz jogi śmiechu, zawodowo zajmujesz
się gotowaniem, a hobbystycznie origami. Jak znajdujesz na wszystko
czas?
DS:
To łatwe, to wszystko to moje pasje. W gastronomi pracuję, więc
spełniam się zawodowo. Na jogę śmiechu chodzę po pracy. Staram się też
praktykować w domu, po 10 minut dziennie. Samemu jest to trudniejsze. W
grupie jest łatwiej, bo zarażamy się od drugiej osoby przez wspólny
śmiech i kontakt wzrokowy. Origami zajmuje się wieczorami lub jak mam
wolne w pracy.
FU: Teraz śmiejesz się codziennie?
DS: Jasne!
Czasami nachodzi mnie na przykład w autobusie. Nie mogę się powstrzymać
i wybucham śmiechem. Wtedy inni patrzą na mnie jak na wariatkę, ale nie
przejmuję się tym. Niech się patrzą! Poza tym lubię też wywoływać
śmiech u innych ludzi. Jak mi się uda chociaż raz, to już się z tego
cieszę.
[fot. Maria Ruddick] Akademia Radosnego Życia
FU: Planujesz poprowadzenie własnych zajęć?
DS:
Kiedyś bym chciała sama poprowadzić zajęcia z jogi śmiechu. Muszę się
na to odważyć. Wiadomo, że początki mogą być trudne, ale wiem, że z
czasem będzie łatwiej. Mimo tej wiedzy, mam na razie opory przed
prowadzeniem warsztatu samemu. Wierzę jednak,że jak będę gotowa na
prowadzenie to po prostu je poprowadzę .
FU: Czym jest dla ciebie uśmiech?
DS: Uśmiech
dla mnie jest czymś wyjątkowym. Nic nie kosztuje, a może działać cuda.
Dzięki uśmiechowi poprawia się nasz wygląd. Uśmiechając się mamy mniej
zmarszczek, niż gdy się smucimy czy złościmy. Uwielbiam się uśmiechać do
drugiej osoby. Świetnie się czuję, gdy widzę jak widzę, że druga osoba to odwzajemnia. Od razu robi
się tak ciepło na sercu. Uśmiech sprawia, że druga osoba może poczuć
się lepiej. Warto się uśmiechać, do każdego i wszędzie, bo nigdy nie wiadomo komu nasz uśmiech może być potrzebny.
FU: Czyli chętnie rozdajesz uśmiechy?
DS: Sama po sobie wiem, że gdy czuję się źle, a ktoś się do mnie uśmiechnie, od razu jest mi lepiej. Uwielbiam się uśmiechać! A jeszcze jak przy tym śmieją się oczy, to już nic mi nie potrzeba więcej!
[fot. Maria Ruddick] Akademia Radosnego Życia
Więcej o pasjach Doroty znajdziecie na jej profilach:
- Origami
Wywiad z Dorotą przeprowadziła Emkafe (śmiejąca się!)
Zdjęcia pochodzą z warsztatu "Obudź w sobie ducha radości", organizowanego przez Elę Dąbrowską oraz Barbarę Sawicką, które są autorkami Akademii Radosnego Życia . Autorką zdjęć jest Maria Ruddick
Komentarze
Prześlij komentarz