Oszukać przeznaczenie?

Ludzie wróżyli sobie od zarania dziejów.  Nie tylko z kości, wnętrzności czy lotu ptaka. W starożytności karierę robiły wieszczki, które możemy odnaleźć w starożytnym Rzymie czy Grecji, ale również w pierwotnych kulturach Słowian. Niektóre badania potwierdzają, że abstrakcyjne wierzenia towarzyszyły już ludom pierwotnym, z czego można wnioskować, ze tamtejsi „szamani”, również szukali sposobu na odkrycie jutra. Wróżbita wydaje się być najstarszym zawodem świata, konkurując z mało chwalebna profesją, której to miejsce przypisują.  Ale żarty na bok! 


Potrzeba poznania przyszłości tkwi w nas od zawsze. Większość znanych nam religii potępia próby jej poznania i głosi pogląd, że przyszłość jest już zdeterminowana. Nazywamy to przeznaczeniem. Wiara w przeznaczenie tkwi w nas bardzo głęboko, nawet osoby niewierzące lub sceptyczne mają zwyczaj mówić, że coś „musiało się wydarzyć”. Jesteśmy bardzo mocno przekonani, że naszymi krokami kieruje los, Bóg lub inne wyższe siły, na które nie mamy wpływu. To społeczne przekonanie ilustruje niezbyt lotny i epatujący agresją film „Oszukać przeznaczenie”, w którym bohaterowie usiłują wszelkimi sposobami uciec przed śmiercią. Ta jednak w końcu ich dopada, nawet jeśli sądzili, że wyrwali się z jej szponów. Film zrobił zwrotną karierę, doczekując się pięciu części, a jak dobrze wiemy, największą popularnością cieszy się to co dobrze znamy i jest nam bliskie. W tym wypadku tym czymś, jest przekonanie o nieuchronności losu.

„Jedno jest pewne śmieć i podatki”, mawiają nasi domowi mędrcy. Przy czym jeśli chodzi o wysokość tych drugich to już kwestia jest mocno niepewna i dyskusyjna. Ale to temat na odrębny wywód. Pozwolicie, że podarują sobie wyrażania własnej opinii. Niemniej, trudno się nie zgodzić z tą sentencją, chociaż trąci truizmem.

Kiedy niepewność jutra staje się męcząca lub wręcz przerażająca, część z nas udaje się do wróżki, żeby dowiedzieć się co będzie dalej. Osób, które zajmują się przepowiadaniem przyszłości jest całe mnóstwo i znaczna część to osoby, które naprawdę wiedzą co robią. Poświęciły wiele lat życia na naukę i prace nad sobą, by móc pomagać innym. Taka wizyta, nawet wirtualna (spora część nas pracuje online), przynosi często zrozumienie problemu i szersze spojrzenie na daną sprawę. Co jednak jeśli wróżka ma dla nas „złe wieści”? Czy zawsze ma rację? Czy to sprawiedliwe, że los nas tak doświadcza?

O sprawiedliwości losu można dyskutować w nieskończoność. Każde, nawet najbardziej przykre wydarzenie, ma swoje zupełnie materialne przyczyny. Czasem trudno nam w to uwierzyć, ale jednak warto tę kwestię rozważyć. Co do racji wróżki sprawa nie jest jednoznaczna.

Oczywiście nie zamierzam podkopywać opinii swojej oraz moich koleżanek i kolegów po fachu. Znaczna większość wie co mówi i tak, w danym momencie ma rację. Jeśli przepowiada rozpad związku, zwolnienie z pracy lub chorobę to prawdopodobnie to właśnie się wydarzy. Jednak to nie oznacza, że wiąże nas nieuchronny los i nie możemy zmienić owej „przepowiedni”. Warto o tym pamiętać, kiedy udajemy się po poradę.

Mamy wpływ na kształt swojego losu. Każdą „złą przyszłość” możemy zmienić na dobrą, ponieważ mamy prawo wyboru. Czasem wystarczy drobna zmiana w sposobie patrzenia na świat, trochę inne zachowane względem otaczających nas ludzi, zrozumienie swoich motywów, by cały świat uległ zmianie, a wszechświat do nas uśmiechnął, zamiast dokładać nam ciężarów. Nic nie jest jednoznaczne i ostateczne i to jest jedyna pewna przecz na świecie. Jeśli czujecie, że zjeżdżacie po linii pochyłej to nie oznacza, ze nie możecie wspiąć się znowu do góry, nieważne ile wróże wam przepowie przyszłość. To co będzie jest względne. Nasz los zależy od nas. Jeśli będziemy żyć tak ja teraz, myśląc ta ja teraz, patrząc na innych ta jak teraz to nasza przyszłość ziści się co do joty. Jeśli wprowadzimy zmianę, wybierzemy inną linię życia. To nie zawsze jest łatwe, bo wiąże się z przewartościowaniem poglądów. Ale jest możliwe i tylko od was zależy ile wysiłku włożycie by oszukać przeznaczenie.

Czego serdecznie wam życzę.

Czarodziejka Michalina


Jeśli chcecie wiedzieć co robić by zmienić swoją przyszłość zapraszam na konsultacje.

Komentarze